Bardzo lubię poszerzać moją biegową garderobę (i nie tylko) ; ) Tym razem przedstawiam Wam koszulkę i legginsy z nowej kolekcji reeboka : ) Nie zdążyłam jeszcze ich przetestować podczas treningów biegowych (więc do ich właściwości jeszcze wrócę), ale przeszły już swój chrzest podczas ćwiczeń uzupełniających ; )
Koszulka na pewno przyciąga wzrok ze względu na swój wyrazisty, pozytywny kolor ; ) Jest bardzo wygodna i funkcjonalna, posiada meshowe, rękawki, dla lepszego odprowadzania nadmiaru ciepła na zewnątrz ubrania. Bardzo odpowiada mi jej długość. Podczas intensywnych ćwiczeń, wymachów itd. nie podnosi się i nie odsłania brzucha i pleców, co jest dla mnie bardzo ważne, bo jak wiecie jestem wielkim zmarzluchem : )
Spodenki są bardzo, bardzo wygodne, idealnie się dopasowują do ciała! Skoro zdały egzamin podczas fitnessu, na pewno nie będę miała im nic do zarzucenia podczas biegów ; ) Wykorzystana w nich została technologia PlayDry, która eliminuje wilgoć, zapewniając maksymalny komfort podczas każdego treningu.
A teraz trochę o rozciąganiu… Od dawna wiem jak duże ma ono znaczenie dla prawidłowej regeneracji i poprawy wyników, ale nie zawsze się do niego przykładałam. Zazwyczaj nie mam pomysłu na takie ćwiczenia i mimo, że często podpatruję je na zajęciach, w gazetach i na biegowych portalach, po treningu zazwyczaj się spieszę i o wszystkim zapominam ; )
Przeważnie robię tylko skłony, wypady itp… A Wy jakie macie pomysły na rozciąganie?
Z utrzymaniem równowagi nie zawsze jest lekko… ; )
Agnieszka napisał(a):
Skłony i wykroki to niezbędne minimum i zazwyczaj do niego się ograniczam.
Moje przykładowe zestawy wyglądają tak:
http://twojezwyciestwo.wordpress.com/2012/08/23/rozciaganie-po-bieganiu/
http://twojezwyciestwo.wordpress.com/2012/10/22/joga-minitrening/
Lubię rozciąganie, wiem, że mi służy.
B. ładna ta koszulka, szczególnie podoba mi się wycięcie przy szyi.
Pozdrawiam:)
Marta napisał(a):
Bardzo dziękuję za inspirację 🙂
Maria napisał(a):
Bardzo fajny kolor koszulki! Jeżeli chodzi o rozciąganie, to też z tym u mnie różnie bywało 😉 ostatnio wyszło u mnie dużo niedociągnięć 😉 zweryfikowałam dość poważnie mój dotychczasowy „zestaw” ćwiczeń i wyszło że niektóre partie mięśni rozciągałam po kilka razy, a niektórych wcale 😉 zdarzało mi się też zapominać o niektórych ćwiczeniach, np. pośladkach, no i potem to czułam na drugi dzień 😉 w końcu rozpisałam sobie na kartce a4 wszystkie ćwiczenia jakie mam robić i trzymam się tej rozpiski 😉
Marta napisał(a):
Maria ja zawsze podziwiam Twoją systematyczność i to, że masz tak wszystko poukładane! 🙂 a masz przypadkiem te ćwiczenia na blogu? 😀
Amela napisał(a):
Outfit super! Bardzo mi się podoba 🙂
Marta napisał(a):
Dziękuję 🙂 ja również jestem bardzo zadowolona 🙂
Maria napisał(a):
no właśnie boję się wrzucać ćwiczenia na bloga, bo jeszcze coś źle pokażę i będę szerzyć błędy 😉 chyba że kiedyś poproszę kogoś wykwalifikowanego o pomoc 😉 dziękuję Ci, ale z tą systematycznością i poukładaniem to ostatnio u mnie różnie 😉 bym nawet powiedziała, że nadgorliwość mi nie popłaciła 😉
Marta napisał(a):
Rozumiem, bo mam podobne odczucia 🙂 Twoja nadgorliwość na pewno przyniesie efekty w październiku, a tymczasem musisz się po prostu zregenerować 😀