
Przy obecnej pogodzie coraz trudniej jest mi wstać z kanapy i pójść na trening. Wbrew pozorom bardzo dobrze biegało mi się latem, nawet w upale ; ) W zimne dni najchętniej siadam w fotelu z fajną książką pod kocem ; ) Oczywiście zdaję sobie sprawę, że na trening nie mogę wybrać się ubrana zbyt ciepło, dlatego poszukałam kilku informacji na temat coraz bardziej popularnej bielizny termoaktywnej . Jest to nowy trend w ramach ogólnego segmentu odzieżowego, cechuje się on materiałem, który według producentów „oddycha” wraz z jej użytkownikiem . Są to rozwiązania dedykowane głównie dla osób uprawiających sport, a także osób, które narażone są na niesprzyjające organizmowi skrajne temperatury.
Nie podlega dyskusji, iż tego rodzaju nowy typ bielizny rzeczywiście działa, jednak posiada on swoje atuty oraz wady. Pierwszą istotną niedogodnością w ramach tego typu produktu są rzadko, ale jednak występujące uczulenia na materiały z których produkowana jest owa odzież . Warto analizować metki bielizny termoaktywnej, by wiedzieć, na jakiej bazie surowcowej wykonane są nasze produkty .
Drugą niedogodnością w tej sferze jest zalew umiarkowanej jakości bielizny wyposażonej w dużą ilość szwów . Bielizna taka potrafi uwierać partie ciała i powodować otarcia przez grube zszycia tkaniny. Dlatego coraz więcej metek z bielizny termoaktywnej jest opatrzone adnotacją „bezszwowa”, co przekłada się na zainteresowanie klientów zrażonych otarciami i nieprzyjemnymi doznaniami dotykowymi w trakcie noszenia wersji ze szwami.
Warto jednak przyjrzeć się pozytywniejszym stronom bielizny termoaktywnej a jest to bez wątpienia świetny sposób na zbalansowaną termoregulację, oraz zachowanie odpowiedniej temperatury ciała zarówno w warunkach zimowych, jak i w warunkach letnich, gdy bielizna tego typu nie dopuszcza do przegrzania się pewnych partii ciała. Istotną kwestią jest wspomniane „oddychanie” wraz z użytkownikiem, polega to na aktywnym dostępie powietrza do skóry, oraz oddawaniu potu, czy nadmiernej temperatury, jest to szczególnie istotne w przypadku, gdy użytkownikiem tego typu bielizny jest sportowiec, dla przykładu biegacz dystansowy, lub rowerzysta.
Przy dokładnym analizowaniu struktury materiału można stwierdzić, że bielizna ta ma fakturę przypominającą plaster miodu i dzięki takiej konstrukcji skutecznie odprowadza ona ciepło, lub je zatrzymuje w zależności od specyfiki wykorzystania. Można spotkać się też z specjalnymi dedykowanymi rozwiązaniami w zakresie bielizny termoaktywnej, która ma wręcz utrzymywać odpowiednią temperaturę, mowa tu specjalnych zestawach bielizny dla płetwonurków, którzy narażeni są na wyziębienie podczas długich okresów nurkowania w zimnych wodach podczas pracy ratunkowej, czy eksploracji terenów podwodnych.
W bardziej podstawowych rozwiązaniach niektóre modele są w stanie nie dopuszczać się do przegrzania, bądź też wyziębienia poprzez stałą absorbcję potu wydalanego przez skórę. Każdy kto choć raz w życiu biegał na długich dystansach wie chyba najlepiej jak wielkim atutem jest ta użyteczność w ramach rozwiązań tego typu. Nadmienić również warto, iż wbrew powszechnej opinii ta bielizna nowej generacji nie jest przerażająco droga, czy niedostępna, najtańsze modele wcale nie ustępują funkcjonalnością droższym edycjom bielizny termoaktywnej.
W kwestii charakterystyki bielizny oraz odzieży tego typu warto też nadmienić kwestię higieniczną : co ciekawe materiał z którego wykonana jest owa bielizna pozwala neutralizować nieprzyjemny zapach potu, a technologia wytwarzania zapewnia antybakteryjny charakter samej odzieży przez zastosowanie unikalnej powłoki, która unicestwia szeroką rzeszę bakterii obecnych na skórze w trakcie i po uprawianiu sportów wyczynowych.
Ofertą tego typu bielizny powinni zainteresować się zarówno sportowcy amatorzy, jak i sportowcy najbardziej wymagający, a także zwykły człowiek, który poszukuje bielizny, która nie dopuści do nadmiernego wychłodzenia podczas zimowego spaceru, czy też spocenia się w upalny dzień.
Czy ktoś z Was może polecić mi ciekawą – sprawdzoną markę ? Do tej pory korzystam z bielizny termoaktywnej zakupionej w celu wyjazdu na snowboard, ale nie zauważyłam jej specjalnych właściwości ; )
Krzysiek napisał(a):
Wszystkie linki prowadzą do jednego sklepu. Reklama? 😉
Kupiłem kilka rzeczy tego typu, ponieważ nie jest to dla mnie duży wydatek, ale na dobrą sprawę nie wydaje mi się, żeby używanie tego typu odzieży było tak ważne jak np. buty. Równie dobrze można biegać w każdym innym ubraniu, tak jak ludzie przez wiele lat robili biegając w bawełnie i zwykłych dresach, zanim marketing wypromował bieliznę termoaktywną. 🙂 No ale estetyka, „fajne logo”, a przede wszystkim moda.
Marta napisał(a):
Dzięki za informację ; ) jakoś podświadomie uważam, że to „pomaga” 😉 Sklep zaprzyjaźniony, ale niestety nie mam porównania z innymi produktami… ;/
Amelia napisał(a):
Też sie zastanawiam czy warto:)
ZielonaMila napisał(a):
Ciekawy tekst. Pozdrawiam
termo napisał(a):
pomaga pomaga, taka bielizna duzo daje, ja sam biegam w bluzie new balance, zimą przy -10 stopniach – i jest ok! oczywiscie na glowe jakas lekka czapka – moze buff. generalnie w takiej bieliznie czlowiek sie nie poci, a gdy wieje wiatr nie przemarznie, same zalety. dla kontrastu prosze przebiec sie w zwyklym t-shircie + polar = gwarantuje duzo potu a zarazem zimna
Marta napisał(a):
Oj tak, teraz przy takiej pogodzie sprawdziłam na własnej skórze 🙂
Frantisek napisał(a):
Wypróbuj bieliznę termoaktywną CRAFT’a. Byłem sceptyczny do tego typu „wynalazków”, ale raz założyłem i już nie biegam w niczym innym w chłodne dni. Szczególnie polecam Craft’a Zero – najbardziej uniwersalna bielizna. Właściwie same plusy: miły materiał a nie jakiś plastik, można prać w 90 stopniach, mam ją 5 lat i nawet nie wyblakła, idealnie przylega do ciała, nie podrażnia nawet alergicznej skóry. Jedyny minus – jest droga, ale to subiektywna sprawa. Próbowałem też Berknera i Adidasa ale nie działają a do tego ten pierwszy krępuje ruchy. Dobrze uszyta jest też bielizna Asicsa, ale jeszcze jej dostatecznie nie wybiegałem więc nie mogę polecić z czystym sumieniem.
Marta napisał(a):
Dzięki za poradę 🙂 Jeszcze się z taką nie spotkałam… kupiłeś w internecie, czy sklepie stacjonarnym?:)
Frantisek napisał(a):
Bardzo proszę – CRAFT to jedyny „sprzęt” do biegania, o którym mogę mówić w samych superlatywach, dlatego napisałem. Poza tym chciałem się odwdzięczyć bo dzięki Tobie odkryłem Murakami.
…kupiłem w sklepie internetowym hike.pl – na tamten czas miał największy wybór CRAFT’a. Teraz jest w ofercie większości sklepów ze sportowymi ciuchami. Na mikesport.pl ostatnio przecenili kilka termokoszulek CRAFT’a, także damskich.
Agustin napisał(a):
Pytanie do fachowców: A czym różni się bielizna termoaktywna od bielizny wyszczuplającej? Ja również do biegania polecam firmę Craft. Nie jest bardzo popularna ale z pewnościa warta swojej ceny. Natomiast UA jest wg mnie przereklamowana trochę.
Julitka napisał(a):
Bielizna Termo – odprowadza pot, pozwala skórze oddychać, a bielizna wyszczuplająca to chyba modeluje sylwetkę odpowiednio. Tak mi sie wydaje.